Galeria Rusz przygotowała bilbordowe prace na drugą falę epidemii
Listopad to jeden z najbardziej ponurych miesięcy w roku. W tym roku ta ponurość jest jeszcze bardziej widoczna. Wraz z galopującą drugą falą epidemii i pogłębiającymi się ciemnościami, nasze zmęczenie, zniecierpliwienie i zdesperowanie gwałtownie narasta a nasza codzienna rzeczywistość zaczyna toczyć się pod sztandarem AA – permanentnego armagedonu i apokalipsy. Pojawia się zwątpienie, depresja i przygnębienie. Może więc nastał teraz szczególny czas, czas by zastanowić się nad podstawowymi pytaniami, nad tym, co warto: wierzyć czy nie wierzyć, żyć własnym życiem czy nie żyć?